#313 BNNT, Patrick Higgins, Ostrowski | LAS
Czym jest BNNT?
Duet założony 11 lat temu w Poznaniu prezentował się zarówno w klubach muzycznych, galeriach, teatrach, na dużych festiwalach jak i na ulicy. Nagrali dwie dość różne stylistycznie płyty i upierają się że ich oprawa graficzna i literacka są równie istotne co muzyka. Unikają nazywania siebie muzykami i prezentują swoje występy między innymi w formach wielogodzinnych instalacji performatywnych. W ubiegłym roku w Muzeum Sztuki w Łodzi prezentowi teledysk w formie przestrzennej. Jednocześnie są bardzo dobrze odbierani przez krytykę muzyczną. Tym razem nowym projektem zamierzają wywrócić jeszcze dwa pojęcia z zakresu muzyki rozrywkowej: ALBUM i ZESPÓŁ.
ALBUM
Nazwa ostatniej płyty BNNT, "Multiverse" miała swe źródło w refleksji nad skrajnie odmiennym postrzeganiem otaczającego świata. Nawet nasi najbliżsi, z którymi najlepiej się rozumiemy, są w stanie odbierać te same doświadczenia w zupełnie inny sposób. Nie wspominając już o zwierzętach, których aparat poznawczy różni się od naszego. Koncepcja "multiwersji" jako kosmosu zbudowanego z kilkunastu równoległych światów jest dość odległym odniesieniem, na co dzień jednak możemy łatwo, a czasem boleśnie, przekonać się, że świat nie jest tym czym nam się wydaje. A przynajmniej nie jest tym samym dla innych.
W 2019 roku BNNT wznawia wydanie ostatniego albumu, i to wznawia wielokrotnie. Każda kolejna reedycja Multiwersu będzie kolejnym “światem równoległym” – inna wersją tej dobrze przyjętej płyty.
ZESPÓŁ
BNNT jako grupa zmienia swój skład oddając w ręce innych muzyków to co starożytni grecy określali pojęciem Kleos. (“chwała”, “sława”, ale też “słyszeć” oraz “to co inni słyszą o tobie”) Wyżej wymienione reedycje albumu są bowiem wersjami nagranymi przez innych muzyków zaproszonych do udziału w tym projekcie. Dostając do ręki kolejny album zespołu BNNT pod tytułem Multiverse, dostajemy tak naprawdę inną muzykę, nagraną w innym składzie czasie i instrumentarium. BNNT na swojej stronie określa się plemieniem, stadem i grupą. Okazuje się właśnie iż to stado jest nieco bardziej złożone.
Na nadchodzących koncertach swoje interpretacje albumu zaprezentują na żywo Siksa, Patrick Higgins (m.in. ZS i Arto Lindsay) oraz samo BNNT, a w najbliższych miesiącach wydawniczo ukażą się pierwsze cztery wersje albumu. Protoplaści plemienia zapowiadają że to nie koniec niespodzianek.
Patrick Higgins (US)
Gitarzysta i kompozytor, znany m.in. z ZS, czyli jednej z najbardziej cenionych grup awangardowych z Nowego Jorku.
Uznawany za ikonę sceny eksperymentalnej, a przy tym posiadający klasyczne wykształcenie muzyczne, Amerykanin komponuje zarówno dla orkiestr, jak i kwartetów smyczkowych czy innych solistów. Jego prace ilustrują dźwiękowo rozmaite sztuki teatralne, wystawy i filmy, jednak to koncerty i bezpośredni kontakt z publicznością najlepiej oddają niespotykaną wirtuozerię jego gry.
Krzysztof Ostrowski (PL)
Mieszka w Bydgoszczy; od lat tworzy rozmaite formy muzyki elektronicznej, od ulotnych poszukiwań dźwiękowych po zdecydowane rytmy techno z eksperymentalnym zacięciem. Łączy to z grą na trąbce w orkiestrze, co na pewno dodaje jego muzycznym wizją nowej perspektywy. Nagrywa solo jako Freeze, jak również w duetach z Piotrem Cisakiem czy Mateuszem Wysockim/Fischerle (jako IFS), Tomaszem Roszczybiukiem/Tom Skof (jako Soundscape Mirror), Grzegorzem Pleszynskim (jako Transmemories).
Koncert jest dofinansowany ze środków budżetowych miasta Poznania i odbywa się w ramach cyklu koncertowego LASu w Pawilonie na zlecenie Galerii Miejskiej Arsenał.
Duet założony 11 lat temu w Poznaniu prezentował się zarówno w klubach muzycznych, galeriach, teatrach, na dużych festiwalach jak i na ulicy. Nagrali dwie dość różne stylistycznie płyty i upierają się że ich oprawa graficzna i literacka są równie istotne co muzyka. Unikają nazywania siebie muzykami i prezentują swoje występy między innymi w formach wielogodzinnych instalacji performatywnych. W ubiegłym roku w Muzeum Sztuki w Łodzi prezentowi teledysk w formie przestrzennej. Jednocześnie są bardzo dobrze odbierani przez krytykę muzyczną. Tym razem nowym projektem zamierzają wywrócić jeszcze dwa pojęcia z zakresu muzyki rozrywkowej: ALBUM i ZESPÓŁ.
ALBUM
Nazwa ostatniej płyty BNNT, "Multiverse" miała swe źródło w refleksji nad skrajnie odmiennym postrzeganiem otaczającego świata. Nawet nasi najbliżsi, z którymi najlepiej się rozumiemy, są w stanie odbierać te same doświadczenia w zupełnie inny sposób. Nie wspominając już o zwierzętach, których aparat poznawczy różni się od naszego. Koncepcja "multiwersji" jako kosmosu zbudowanego z kilkunastu równoległych światów jest dość odległym odniesieniem, na co dzień jednak możemy łatwo, a czasem boleśnie, przekonać się, że świat nie jest tym czym nam się wydaje. A przynajmniej nie jest tym samym dla innych.
W 2019 roku BNNT wznawia wydanie ostatniego albumu, i to wznawia wielokrotnie. Każda kolejna reedycja Multiwersu będzie kolejnym “światem równoległym” – inna wersją tej dobrze przyjętej płyty.
ZESPÓŁ
BNNT jako grupa zmienia swój skład oddając w ręce innych muzyków to co starożytni grecy określali pojęciem Kleos. (“chwała”, “sława”, ale też “słyszeć” oraz “to co inni słyszą o tobie”) Wyżej wymienione reedycje albumu są bowiem wersjami nagranymi przez innych muzyków zaproszonych do udziału w tym projekcie. Dostając do ręki kolejny album zespołu BNNT pod tytułem Multiverse, dostajemy tak naprawdę inną muzykę, nagraną w innym składzie czasie i instrumentarium. BNNT na swojej stronie określa się plemieniem, stadem i grupą. Okazuje się właśnie iż to stado jest nieco bardziej złożone.
Na nadchodzących koncertach swoje interpretacje albumu zaprezentują na żywo Siksa, Patrick Higgins (m.in. ZS i Arto Lindsay) oraz samo BNNT, a w najbliższych miesiącach wydawniczo ukażą się pierwsze cztery wersje albumu. Protoplaści plemienia zapowiadają że to nie koniec niespodzianek.
Patrick Higgins (US)
Gitarzysta i kompozytor, znany m.in. z ZS, czyli jednej z najbardziej cenionych grup awangardowych z Nowego Jorku.
Uznawany za ikonę sceny eksperymentalnej, a przy tym posiadający klasyczne wykształcenie muzyczne, Amerykanin komponuje zarówno dla orkiestr, jak i kwartetów smyczkowych czy innych solistów. Jego prace ilustrują dźwiękowo rozmaite sztuki teatralne, wystawy i filmy, jednak to koncerty i bezpośredni kontakt z publicznością najlepiej oddają niespotykaną wirtuozerię jego gry.
Krzysztof Ostrowski (PL)
Mieszka w Bydgoszczy; od lat tworzy rozmaite formy muzyki elektronicznej, od ulotnych poszukiwań dźwiękowych po zdecydowane rytmy techno z eksperymentalnym zacięciem. Łączy to z grą na trąbce w orkiestrze, co na pewno dodaje jego muzycznym wizją nowej perspektywy. Nagrywa solo jako Freeze, jak również w duetach z Piotrem Cisakiem czy Mateuszem Wysockim/Fischerle (jako IFS), Tomaszem Roszczybiukiem/Tom Skof (jako Soundscape Mirror), Grzegorzem Pleszynskim (jako Transmemories).
Koncert jest dofinansowany ze środków budżetowych miasta Poznania i odbywa się w ramach cyklu koncertowego LASu w Pawilonie na zlecenie Galerii Miejskiej Arsenał.