Andy Warhol: Amerykański sen
Tworzył sztukę wyrafinowaną i prowokacyjną, a zarazem dostępną i wszechobecną. Jego prace znajdują się nie tylko w najważniejszych muzeach świata, ale także na gadżetach, ubraniach, ścianach barów czy hotelowych pokoi. Andy Warhol (1928-1987) podniósł banał i codzienność do rangi dzieła sztuki, na zawsze zatarł granicę między undergroundem i mainstreamem. Pochodził z ubogiej rodziny słowackich imigrantów, a skupił wokół siebie najbardziej twórcze osobowości Ameryki i ukształtował wyobraźnię wielu pokoleń artystów – od Basquiata po Banksy’ego. Dokument „Andy Warhol. Amerykański sen" zabiera nas za kulisy tej spektakularnej kariery, sięga do jej początków, oddaje głos przyjaciołom, członkom rodziny, ekspertom, pokazuje niedostępne dotąd miejsca związane z królem pop-artu.
Podobnie jak bohaterowie jego legendarnych serigrafii – największe gwiazdy XX wieku: Marilyn Monroe, Elvis Presley, czy Elizabeth Taylor – artysta miał kilka twarzy. „Andy Warhol. Amerykański sen" maluje więc portret potrójny: dojrzałego mężczyzny silnie związanego z religijną matką, introwertyka schowanego za szkłami ciemnych okularów i supergwiazdy, biegłej w konstruowaniu wizerunku, bezbłędnie rozgrywającej zarówno rynek sztuki, jak i artystyczne elity. Kontrowersyjny i pożądany, wycofany i będący w centrum wydarzeń towarzyskich, dyrygent imprezowego Nowego Jorku, dopytujący bratanków, czy w niedzielę poszli do kościoła – Warhol pozostaje fascynującą, niejednoznaczną postacią.
Sięgający aż do słowackich korzeni (jego rodzice pochodzili z podkarpackiej wsi) „Andy Warhol. Amerykański sen" odkrywa mniej znane karty z życia pierwszego celebryty sztuki, na którego twórczość wpłynęły zarówno greko-katolickie cerkiewne ikonostasy, jak i długa choroba, przedwczesna śmierć ojca-robotnika i dotkliwa bieda. Mało kto wie, że zanim słynne puszki zupy Campbell czy Coca-Coli pojawiły się na jego pracach, sprzedawał wraz z braćmi wycięte z nich aluminiowe kwiatki, jakie robiła ich matka. Pełen unikalnych materiałów archiwalnych dokument pokazuje długą drogę od zadymionych, imigranckich przedmieść przemysłowego Pittsburgha na wyżyny sztuki, wprowadza w kulisy twórczości i przekonuje, że Warhol pozostaje artystą, którego przenikliwość i wyobraźnia przetrwały próbę czasu.
Pragniemy przypomnieć, że w Kinie CK obowiązuje hasło „Kino, nie popcorn”, które oznacza, że stawiamy na seanse bez wszechobecnych chrupiących przekąsek oraz bloków reklamowych. Godziny seansów w naszym kinie są więc równoznaczne z rozpoczęciem projekcji filmowej. Prosimy o punktualne przybycie.
Podobnie jak bohaterowie jego legendarnych serigrafii – największe gwiazdy XX wieku: Marilyn Monroe, Elvis Presley, czy Elizabeth Taylor – artysta miał kilka twarzy. „Andy Warhol. Amerykański sen" maluje więc portret potrójny: dojrzałego mężczyzny silnie związanego z religijną matką, introwertyka schowanego za szkłami ciemnych okularów i supergwiazdy, biegłej w konstruowaniu wizerunku, bezbłędnie rozgrywającej zarówno rynek sztuki, jak i artystyczne elity. Kontrowersyjny i pożądany, wycofany i będący w centrum wydarzeń towarzyskich, dyrygent imprezowego Nowego Jorku, dopytujący bratanków, czy w niedzielę poszli do kościoła – Warhol pozostaje fascynującą, niejednoznaczną postacią.
Sięgający aż do słowackich korzeni (jego rodzice pochodzili z podkarpackiej wsi) „Andy Warhol. Amerykański sen" odkrywa mniej znane karty z życia pierwszego celebryty sztuki, na którego twórczość wpłynęły zarówno greko-katolickie cerkiewne ikonostasy, jak i długa choroba, przedwczesna śmierć ojca-robotnika i dotkliwa bieda. Mało kto wie, że zanim słynne puszki zupy Campbell czy Coca-Coli pojawiły się na jego pracach, sprzedawał wraz z braćmi wycięte z nich aluminiowe kwiatki, jakie robiła ich matka. Pełen unikalnych materiałów archiwalnych dokument pokazuje długą drogę od zadymionych, imigranckich przedmieść przemysłowego Pittsburgha na wyżyny sztuki, wprowadza w kulisy twórczości i przekonuje, że Warhol pozostaje artystą, którego przenikliwość i wyobraźnia przetrwały próbę czasu.
Pragniemy przypomnieć, że w Kinie CK obowiązuje hasło „Kino, nie popcorn”, które oznacza, że stawiamy na seanse bez wszechobecnych chrupiących przekąsek oraz bloków reklamowych. Godziny seansów w naszym kinie są więc równoznaczne z rozpoczęciem projekcji filmowej. Prosimy o punktualne przybycie.
Bilety na termin:
20.10.2024 , g. 18:00 (niedziela)
- 20.10.2024 , g. 18:00
- Lublin
- Centrum Kultury w Lublinie