Utwory Radiohead na trzy waltornie, klarnet basowy, violę da gambę i trio fortepianowe? Dlaczego nie! Interpretacji piosenek tej fenomenalnej brytyjskiej grupy podjęła się utalentowana polska wokalistka jazzowa, Monika Borzym, a do współpracy zaprosiła jednego z najzdolniejszych kompozytorów młodego pokolenia i zdobywcę dwóch Fryderyków – Nikolę Kołodziejczyka, który zajął się przygotowaniem wyjątkowych aranżacji tego projektu. Kto kocha Radiohead i kto ceni sobie twórczość Moniki i Nikoli, nie może przegapić tego koncertu. W składzie oprócz szerokiego instrumentarium znajdują się wyjątkowi muzycy, zarazem przyjaciele artystki, między innymi wokalistka i multiinstrumentalistka Marta Zalewska.
 
Tak o projekcie wypowiada się Monika: „Muzyka Radiohead nie jest łatwa w wykonaniu. Rzeczy, które sama sobie piszę, są dla mnie zbyt proste do śpiewania i nie są wyzwaniem natury wokalnej, stąd moje upodobanie do śpiewania coverów wybitnych artystów”.
 
Na scenie Wytwórni usłyszymy zarówno rozdzierające serca ballady, jak i rytmiczne, optymistyczne utwory. Słowem – te piosenki, które Monika lubi najbardziej. „15 Step”, „Weird Fishes/Arpeggi”, „Optimistic” czy „Knives Out”, to tytuły niektórych z nich.
 
Monika Borzym jest wokalistką określaną mianem „polskiego muzycznego towaru eksportowego” w najlepszym wydaniu. Na koncie ma cztery płyty oraz współpracę ze śmietanką światowego jazzu, m.in. z Aaronem Parksem, Ericiem Harlandem, czy Gilem Goldsteinem. Szkołę muzyczną w klasie fortepianu ukończyła z wyróżnieniem, następnie rozpoczęła naukę wokalistyki jazzowej w słynnej szkole przy ul. Bednarskiej w Warszawie. Podróż za ocean i nauka w John Hersey High School potwierdziła, że jej drogą jest śpiewanie jazzu.
 
Przełomowym momentem w jej edukacji było otrzymanie stypendium w University of Miami Frost School of Music w 2008 roku. Dwa lata później otrzymała kolejne stypendium w LA Music Academy, gdzie studiowała pod okiem wybitnych artystów jak Tierney Sutton (8 nominacji do Grammy) i Dorian Holley (Michael Jackson, The Tonight Show).
 
Jej muzyczna kariera rozpoczęła się od występu w Sali Kongresowej na festiwalu Jazz Jamboree w 2009 roku, gdzie została zaproszona przez Michała Urbaniaka. Miała wtedy 19 lat. Jej brawurowy występ porwał publiczność, wtedy też zaproponowano jej pierwszy kontrakt płytowy (Sony Music).
 
A dlaczego jazz? – Myślę, że dlatego wybrałam taki gatunek muzyczny, żeby całe życie móc się rozwijać i żeby mnie to nigdy nie znudziło  – mówi Monika.
 
Współpraca muzyczna z Nikolą Kołodziejczykiem to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Artysta nie boi się eksperymentować i znany jest ze swojej niezwykłej oryginalności oraz dbałości o szczegóły. To właśnie spod jego ręki wyszły takie dzieła, jak „Barok Progresywny” na instrumenty historyczne, ludowe i współczesne, „Koncert Brzeziński” na maszyny do szycia, maszyny do pisania i dziewięciu instrumentalistów, utwór „Instant Ensemble” na komponowanie strumieniowe w czasie rzeczywistym dla siedmiu instrumentalistów, a także suita „Wolność” na orkiestrę AUKSO i solistów Samuela Blasera oraz Tomasza Dąbrowskiego, która została skomponowana specjalnie na koncert finałowy 10. Letniej Akademii Jazzu.