Bilety na: OFELIA. STUDIUM PRZEDMIOTU.
Poznań, Gwarna 11
07.12.2024, g. 19:00 (sobota)
cena - od 25,00 pln
Organizator: STOWARZYSZENIE ARTYSTYCZNE "USTA USTA"
Zakończenie sprzedaży online: 07.12.2024, g. 19:00
OFELIA. STUDIUM PRZEDMIOTU.
Oto nowa biografia Ofelii. Pełna hipotez, ale napisana z czułością. Domniemana, choć prawdopodobna. Stawiająca na pierwszym planie to, co w słynnym „Hamlecie” pozostało tłem. Medium opowieści, która łączy świat szekspirowskiej z tragedii z toczącą się współcześnie wojną staje się postać ukraińskiej aktorki i teatr przedmiotu, pozwalający z uważnością i czułością ożywiać rzeczy niepozorne, milczące i spychane w powszechnej świadomości na dalszy plan.
Obsada
Ewa KaczmarekHelena Romanova
Twórcy
scenariusz i reżyseria: Ewa Kaczmarek we współpracy z Heleną Romanovą i Patrycją Piwoszkostiumy i scenografia: Patrycja Pi Pa Piwoszmuzyka: Marta Knaflewskaświatło: Marta Figurska
Spektakl został laureatem open call „Szekspir OFF” Gdańskiego Festiwalu Szekspirowskiego. Premiera spektaklu na festiwalu przyniosła mu prestiżową nagrodę KSIĘGĘ PROSPERA, przyznawaną za przez Polskie Towarzystwo Szekspirowskie za Najciekawsze Odczytanie Sztuki Williama
Shakespeare’a.
Z recenzji:
Przemek Gulda / @guldapoleca
Ta przewrotna parafraza „Hamleta” z Ofelią na pierwszym planie ma nie jedno drugie dno: historię miłości Hamleta i Ofelii odgrywają sprzątaczki porządkujące scenę po spektaklu, na dodatek jedna z nich jest Ukrainką i inaczej rozumie pojęcia takie jak wojna i krew. Ale to przede wszystkim pomysłowy teatr formy: postacie dramatu symbolizowane są przez fragmenty kostiumów, animowane jak lalki przez dwie performerki. Ważną rolę odgrywa woda: jest krwią, trucizną i symbolem życia.
Małgorzata Klimczak / Dziennik Teatralny Zachodniopomorskie „Wyspa cudowności”
Z chaosu wyłania się postać Ofelii, która staje się pierwszoplanową postacią, która odsuwa na dalszy plan zarówno Hamleta, jak i całą plejadę innych ważnych. W prawdziwym „Hamlecie" mało kto zwraca uwagę na Ofelię. Ot, biedna, naiwna, zakochana kobieta. Odrzucona popełnia samobójstwo, ale to zapewne wina jej egzaltowanej natury, no i nieszczęśliwej miłości. Znana wszystkim historia opowiedziana z jej perspektywy nabiera zupełnie innego wymiaru. […] Interesujące wykorzystanie przedmiotów i ubrań do stworzenia studium przypadku Ofelii daje zaskakujący efekt i zmusza do refleksji o tym, czy nie warto skupiać się na tych, którzy głoszą miłość, a nie nienawiść.
Alicja Sybliska / Shakespeare Daily nr 2, 2024 „Ofelia zasługuje na requiem”
Największą siłą tego spektaklu jest chwytająca za serce, szczera, potężna czułość wobec postaci widoczna w grze aktorek. Helena Romanova, występująca jako grabarka z doświadczeniem wojny w Ukrainie, wciela się w Ofelię, przybierając zieloną suknię odcinającą się od pozostałych rekwizytów swoim pięknem. Aktorka reaguje gniewem na lekceważenie, które dotyka nie tylko Ofelię, ale też wszystko, co jest utożsamiane jako kobiece. Krytykuje ona powszechną pogardę dla miłości, także tej romantycznej, która jest ostrzegana jako ckliwa. Siła Ofelii polega na zdolności do cieszenia się kochaniem drugiego człowieka, ale tez na wyrażaniu niekłamanej rozpaczy.
Oto nowa biografia Ofelii. Pełna hipotez, ale napisana z czułością. Domniemana, choć prawdopodobna. Stawiająca na pierwszym planie to, co w słynnym „Hamlecie” pozostało tłem. Medium opowieści, która łączy świat szekspirowskiej z tragedii z toczącą się współcześnie wojną staje się postać ukraińskiej aktorki i teatr przedmiotu, pozwalający z uważnością i czułością ożywiać rzeczy niepozorne, milczące i spychane w powszechnej świadomości na dalszy plan.
Obsada
Ewa KaczmarekHelena Romanova
Twórcy
scenariusz i reżyseria: Ewa Kaczmarek we współpracy z Heleną Romanovą i Patrycją Piwoszkostiumy i scenografia: Patrycja Pi Pa Piwoszmuzyka: Marta Knaflewskaświatło: Marta Figurska
Spektakl został laureatem open call „Szekspir OFF” Gdańskiego Festiwalu Szekspirowskiego. Premiera spektaklu na festiwalu przyniosła mu prestiżową nagrodę KSIĘGĘ PROSPERA, przyznawaną za przez Polskie Towarzystwo Szekspirowskie za Najciekawsze Odczytanie Sztuki Williama
Shakespeare’a.
Z recenzji:
Przemek Gulda / @guldapoleca
Ta przewrotna parafraza „Hamleta” z Ofelią na pierwszym planie ma nie jedno drugie dno: historię miłości Hamleta i Ofelii odgrywają sprzątaczki porządkujące scenę po spektaklu, na dodatek jedna z nich jest Ukrainką i inaczej rozumie pojęcia takie jak wojna i krew. Ale to przede wszystkim pomysłowy teatr formy: postacie dramatu symbolizowane są przez fragmenty kostiumów, animowane jak lalki przez dwie performerki. Ważną rolę odgrywa woda: jest krwią, trucizną i symbolem życia.
Małgorzata Klimczak / Dziennik Teatralny Zachodniopomorskie „Wyspa cudowności”
Z chaosu wyłania się postać Ofelii, która staje się pierwszoplanową postacią, która odsuwa na dalszy plan zarówno Hamleta, jak i całą plejadę innych ważnych. W prawdziwym „Hamlecie" mało kto zwraca uwagę na Ofelię. Ot, biedna, naiwna, zakochana kobieta. Odrzucona popełnia samobójstwo, ale to zapewne wina jej egzaltowanej natury, no i nieszczęśliwej miłości. Znana wszystkim historia opowiedziana z jej perspektywy nabiera zupełnie innego wymiaru. […] Interesujące wykorzystanie przedmiotów i ubrań do stworzenia studium przypadku Ofelii daje zaskakujący efekt i zmusza do refleksji o tym, czy nie warto skupiać się na tych, którzy głoszą miłość, a nie nienawiść.
Alicja Sybliska / Shakespeare Daily nr 2, 2024 „Ofelia zasługuje na requiem”
Największą siłą tego spektaklu jest chwytająca za serce, szczera, potężna czułość wobec postaci widoczna w grze aktorek. Helena Romanova, występująca jako grabarka z doświadczeniem wojny w Ukrainie, wciela się w Ofelię, przybierając zieloną suknię odcinającą się od pozostałych rekwizytów swoim pięknem. Aktorka reaguje gniewem na lekceważenie, które dotyka nie tylko Ofelię, ale też wszystko, co jest utożsamiane jako kobiece. Krytykuje ona powszechną pogardę dla miłości, także tej romantycznej, która jest ostrzegana jako ckliwa. Siła Ofelii polega na zdolności do cieszenia się kochaniem drugiego człowieka, ale tez na wyrażaniu niekłamanej rozpaczy.