Bilety na: FATEFUL FINDINGS - Najlepsze z Najgorszych
Wrocław, Piłsudskiego 64a
17.04.2025, g. 20:00 (czwartek)
cena - od 22,00 pln
Organizator: Dolnośląskie Centrum Filmowe
Zakończenie sprzedaży online: 17.04.2025, g. 19:30
Fatefu Findings" to dzieło, które nie przejmuje się żadnymi regułami kina. Opowiada historię
Dylana, geniusza komputerowego, który po poważnym wypadku samochodowym odkrywa, że
jego życie jest jednym wielkim kłamstwem. Zdradzony przez rząd, zrozpaczony, a zarazem
przepełniony nadnaturalnym talentem do hakowania absolutnie wszystkiego i to bez włączania
komputera, Dylan wpada w paranoję, prowadząc nas przez serię wciągających, ale zupełnie
nielogicznych wydarzeń. Bohater próbuje wyjść z opresji, zdobyć miłość swojego życia, a przy tym walczyć z wieloma, zupełnie niepowiązanymi wątkami. To film pełen dziwnych zwrotów
akcji, niskobudżetowych efektów specjalnych i scen, które nie pozwalają oderwać wzroku od
ekranu ani na sekundę. To nie kino, to doświadczenie – dziwne, niezręczne i absolutnie
hipnotyzujące. Wszystko w tym filmie jest tak nieudolne, że staje się wciągające w sposób, który
tylko Neil Breen potrafi osiągnąć.
Neil Breen, reżyser, scenarzysta i aktor w jednym, to prawdziwy geniusz niezależnego kina
klasy B, który tworzy filmy tak osobliwe, że granica między wizjonerstwem a przypadkiem
przestaje istnieć. "Fateful Findings" to przykład jego wyjątkowego talentu do przełamywania
granic złego kina i jednocześnie ich celebracji. Styl Breena przypomina eksperyment, w którym
żadne konwencje filmowe nie obowiązują, emocje bohaterów są losowe a dialogi brzmią jak
wymyślone przez kogoś, kto nigdy nie słyszał ludzkiej rozmowy. Gra aktorska, choć pełna
entuzjazmu, jest absolutnie niezręczna, a montaż przypomina bardziej przypadkowe wybory niż
zaplanowaną wizję artystyczną. Breen – z niezachwianą wiarą w swój geniusz – tworzy filmy,
które nie tyle aspirują do bycia kinem, co stają się czymś bardziej dziwacznym i
niewytłumaczalnym.
"Fateful Findings" to film, który sprawia, że redefiniujesz swoje pojęcie kina. Każda scena jest
arcydziełem i staje się zaskakująco wciągającą podróżą w świat absurdalnego kina, gdzie
jedyną granicą jest wyobraźnia Breena i jego przekonanie, że wszystko jest możliwe. A przynajmniej w jego głowie.
Dylana, geniusza komputerowego, który po poważnym wypadku samochodowym odkrywa, że
jego życie jest jednym wielkim kłamstwem. Zdradzony przez rząd, zrozpaczony, a zarazem
przepełniony nadnaturalnym talentem do hakowania absolutnie wszystkiego i to bez włączania
komputera, Dylan wpada w paranoję, prowadząc nas przez serię wciągających, ale zupełnie
nielogicznych wydarzeń. Bohater próbuje wyjść z opresji, zdobyć miłość swojego życia, a przy tym walczyć z wieloma, zupełnie niepowiązanymi wątkami. To film pełen dziwnych zwrotów
akcji, niskobudżetowych efektów specjalnych i scen, które nie pozwalają oderwać wzroku od
ekranu ani na sekundę. To nie kino, to doświadczenie – dziwne, niezręczne i absolutnie
hipnotyzujące. Wszystko w tym filmie jest tak nieudolne, że staje się wciągające w sposób, który
tylko Neil Breen potrafi osiągnąć.
Neil Breen, reżyser, scenarzysta i aktor w jednym, to prawdziwy geniusz niezależnego kina
klasy B, który tworzy filmy tak osobliwe, że granica między wizjonerstwem a przypadkiem
przestaje istnieć. "Fateful Findings" to przykład jego wyjątkowego talentu do przełamywania
granic złego kina i jednocześnie ich celebracji. Styl Breena przypomina eksperyment, w którym
żadne konwencje filmowe nie obowiązują, emocje bohaterów są losowe a dialogi brzmią jak
wymyślone przez kogoś, kto nigdy nie słyszał ludzkiej rozmowy. Gra aktorska, choć pełna
entuzjazmu, jest absolutnie niezręczna, a montaż przypomina bardziej przypadkowe wybory niż
zaplanowaną wizję artystyczną. Breen – z niezachwianą wiarą w swój geniusz – tworzy filmy,
które nie tyle aspirują do bycia kinem, co stają się czymś bardziej dziwacznym i
niewytłumaczalnym.
"Fateful Findings" to film, który sprawia, że redefiniujesz swoje pojęcie kina. Każda scena jest
arcydziełem i staje się zaskakująco wciągającą podróżą w świat absurdalnego kina, gdzie
jedyną granicą jest wyobraźnia Breena i jego przekonanie, że wszystko jest możliwe. A przynajmniej w jego głowie.