Bilety na: NAZWIJ TO SNEM | BRITISH FILM FESTIVAL 2024
Organizator: Kino MUZA
Zakończenie sprzedaży online: 15.11.2024, g. 19:30
W czasie British Film Festival nie ma możliwości rezerwacji biletów indywidualnych drogą mailową i telefoniczną. Nie ma możliwości zwrotu zakupionych biletów. / It is not possible to book individual tickets by email or telephone during the British Film Festival. It is not possible to return purchased tickets.
[PL]
Glasgow, rok 1973. Szkocja zmaga się z ogólnokrajowym strajkiem ładowaczy nieczystości, w związku z czym i tak już pogrążone w biedzie osiedla grzęzną w jeszcze większym kryzysie, symbolizowanym przez piętrzące się góry śmieci w czarnych workach i biegające wśród nich szczury.
Na jednym z takich zubożałych blokowisk gnieździ się dwunastoletni James (naturszczyk William Eadie), który – wepchnąwszy kolegę do płynącego w pobliżu brudnego kanału – nieumyślnie powoduje śmierć rówieśnika. Nie mówiąc nikomu, co się stało, chłopiec szwenda się po zrujnowanej okolicy. Choć na pierwszy rzut oka jego życie toczy się jak gdyby nigdy nic, w istocie wszystko ulega przeobrażeniu. Wyrzuty sumienia sprawiają, że młodzian pragnie uciec, ale nie ma dokąd pójść. Jest w pułapce, jak te gryzonie. Szansą na zmianę – dla Jamesa i całej jego rodziny – są budowane gdzieś nieopodal nowe mieszkania, otoczone ciągnącymi się aż po horyzont polami i skąpane w złotym słońcu. A może to tylko sen?
W najwcześniejszym w karierze filmie pełnometrażowym reżyserka Lynne Ramsay, uhonorowana nagrodą BAFTA dla najlepiej rokującej debiutantki, zderza ze sobą realizm społeczny spod znaku dawnych brytyjskich mistrzów – od Kena Loacha po Mike’a Leigh – z surrealizmem i liryzmem. To, co namacalne, miesza się tu z tym, co oniryczne, a granica między tymi dwoma porządkami zaciera się wraz z każdą kolejną sceną. Rekonstruując brutalną rzeczywistość lat siedemdziesiątych XX wieku oraz towarzyszące jej nastroje, autorka tworzy dzieło inicjacyjne, które na zawsze zapisało się w historii kina.
[ENG]
Glasgow, 1973. Scotland grapples with a nationwide binmen collectors' strike, plunging already impoverished estates into an even greater crisis, symbolised by towering piles of rubbish in black bags and scurrying rats.
Nestled in one such impoverished block is twelve-year-old James (played by the natural William Eadie), who - after pushing a friend into a nearby dirty canal - inadvertently causes the peer's death. Without confessing to anyone what has happened, the boy wanders around the ruined neighbourhood.
Although at first glance his life seems to go on as usual, in reality, everything is transformed. His guilty conscience drives the boy to escape, but he has nowhere to go. He is trapped, much like those rodents. The chance for change - for James and his entire family - lies in the newly built apartments somewhere nearby, surrounded by fields stretching to the horizon and bathed in golden sunlight. Or is it just a dream?
In the earliest full-length feature, director Lynne Ramsay, winner of the BAFTA Best Newcomer Award, juxtaposes the social realism of the old British masters - from Ken Loach to Mike Leigh - with surrealism and lyricism.
The tangible is mixed here with the dreamlike, and the boundary between the two orders blurs with each successive scene. Reconstructing the brutal reality of the 1970s and the accompanying moods, the author creates an initiating work that has forever left its mark on the history of cinema.
[PL]
Glasgow, rok 1973. Szkocja zmaga się z ogólnokrajowym strajkiem ładowaczy nieczystości, w związku z czym i tak już pogrążone w biedzie osiedla grzęzną w jeszcze większym kryzysie, symbolizowanym przez piętrzące się góry śmieci w czarnych workach i biegające wśród nich szczury.
Na jednym z takich zubożałych blokowisk gnieździ się dwunastoletni James (naturszczyk William Eadie), który – wepchnąwszy kolegę do płynącego w pobliżu brudnego kanału – nieumyślnie powoduje śmierć rówieśnika. Nie mówiąc nikomu, co się stało, chłopiec szwenda się po zrujnowanej okolicy. Choć na pierwszy rzut oka jego życie toczy się jak gdyby nigdy nic, w istocie wszystko ulega przeobrażeniu. Wyrzuty sumienia sprawiają, że młodzian pragnie uciec, ale nie ma dokąd pójść. Jest w pułapce, jak te gryzonie. Szansą na zmianę – dla Jamesa i całej jego rodziny – są budowane gdzieś nieopodal nowe mieszkania, otoczone ciągnącymi się aż po horyzont polami i skąpane w złotym słońcu. A może to tylko sen?
W najwcześniejszym w karierze filmie pełnometrażowym reżyserka Lynne Ramsay, uhonorowana nagrodą BAFTA dla najlepiej rokującej debiutantki, zderza ze sobą realizm społeczny spod znaku dawnych brytyjskich mistrzów – od Kena Loacha po Mike’a Leigh – z surrealizmem i liryzmem. To, co namacalne, miesza się tu z tym, co oniryczne, a granica między tymi dwoma porządkami zaciera się wraz z każdą kolejną sceną. Rekonstruując brutalną rzeczywistość lat siedemdziesiątych XX wieku oraz towarzyszące jej nastroje, autorka tworzy dzieło inicjacyjne, które na zawsze zapisało się w historii kina.
[ENG]
Glasgow, 1973. Scotland grapples with a nationwide binmen collectors' strike, plunging already impoverished estates into an even greater crisis, symbolised by towering piles of rubbish in black bags and scurrying rats.
Nestled in one such impoverished block is twelve-year-old James (played by the natural William Eadie), who - after pushing a friend into a nearby dirty canal - inadvertently causes the peer's death. Without confessing to anyone what has happened, the boy wanders around the ruined neighbourhood.
Although at first glance his life seems to go on as usual, in reality, everything is transformed. His guilty conscience drives the boy to escape, but he has nowhere to go. He is trapped, much like those rodents. The chance for change - for James and his entire family - lies in the newly built apartments somewhere nearby, surrounded by fields stretching to the horizon and bathed in golden sunlight. Or is it just a dream?
In the earliest full-length feature, director Lynne Ramsay, winner of the BAFTA Best Newcomer Award, juxtaposes the social realism of the old British masters - from Ken Loach to Mike Leigh - with surrealism and lyricism.
The tangible is mixed here with the dreamlike, and the boundary between the two orders blurs with each successive scene. Reconstructing the brutal reality of the 1970s and the accompanying moods, the author creates an initiating work that has forever left its mark on the history of cinema.