Bilety na: JazzKLUB / Myra Melford Splash Trio / Soczyste boogie woogie
Katowice, Plac Wojciecha Kilara 1
06.05.2025, g. 19:30 (wtorek)
cena - od 75,00 pln
Organizator: Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia...
Zakończenie sprzedaży online: 06.05.2025, g. 19:30
Wykonawcy
Myra Melford – fortepian
Michael Formanek – kontrabas
Ches Smith – perkusja
Debiutowała na początku lat 90. w złotej erze nowojorskiego Downtownu. Od czasu podjęcia współpracy z takimi muzykami, jak Dave Douglas czy Chris Speed, kolejnymi projektami nieustannie podtrzymuje pozycję czołowej pianistki nowoczesnego, nieortodoksyjnego jazzu. Otwartość Melford na świat nie ma sobie równych – artystycznych inspiracji dostarczają jej wyjazd do Indii, obrzędy plemienia Huiczoli z Meksyku, poezja sufickiego mistyka Rumiego czy historia architekta Franka Lloyda Wrighta. Muzyka jej najnowszego tria inspirowana jest obrazami amerykańskiego abstrakcjonisty Cy’a Twombly’ego. Otwarte umysły i olbrzymi warsztat każdego członka zespołu pozwalają grupie płynnie meandrować między abstrakcją a konkretem, delikatnym nastrojem a czystą ekspresją. Po latach doświadczeń muzyka Melford jest dziś wyrafinowana jak nigdy, a jednocześnie wciąż niepozbawiona dzikości i nieprzewidywalności. Mało który pianista potrafi z taką swobodą przejść od klasterów w stylu Cecila Taylora do soczystego boogie-woogie.
Tomasz Gregorczyk
Myra Melford – fortepian
Michael Formanek – kontrabas
Ches Smith – perkusja
Debiutowała na początku lat 90. w złotej erze nowojorskiego Downtownu. Od czasu podjęcia współpracy z takimi muzykami, jak Dave Douglas czy Chris Speed, kolejnymi projektami nieustannie podtrzymuje pozycję czołowej pianistki nowoczesnego, nieortodoksyjnego jazzu. Otwartość Melford na świat nie ma sobie równych – artystycznych inspiracji dostarczają jej wyjazd do Indii, obrzędy plemienia Huiczoli z Meksyku, poezja sufickiego mistyka Rumiego czy historia architekta Franka Lloyda Wrighta. Muzyka jej najnowszego tria inspirowana jest obrazami amerykańskiego abstrakcjonisty Cy’a Twombly’ego. Otwarte umysły i olbrzymi warsztat każdego członka zespołu pozwalają grupie płynnie meandrować między abstrakcją a konkretem, delikatnym nastrojem a czystą ekspresją. Po latach doświadczeń muzyka Melford jest dziś wyrafinowana jak nigdy, a jednocześnie wciąż niepozbawiona dzikości i nieprzewidywalności. Mało który pianista potrafi z taką swobodą przejść od klasterów w stylu Cecila Taylora do soczystego boogie-woogie.
Tomasz Gregorczyk