Bilety na: Turicum Quartet / Menuet czarownic
Katowice, Plac Wojciecha Kilara 1
03.10.2024, g. 19:30 (czwartek)
cena - od 28,00 pln
Organizator: Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia...
Zakończenie sprzedaży online: 03.10.2024, g. 19:30
Wykonawcy
Turicum Quartet
Program
Joseph Haydn
Kwartet smyczkowy d-moll „Kwintowy” op. 76 nr 2 Hob. III:76
Erwin Schulhoff
Five pieces for string quartet
Karol Szymanowski
I Kwartet smyczkowy C-dur op. 37
Do Josepha Haydna przylgnęło tyleż pieszczotliwe, co lekceważące określenie „Papa Haydn”. Tymczasem był to kompozytor, u którego mistrzostwo i nieprzewidywalność idą w parze. Doceńmy migotliwość emocjonalną tej muzyki, jej zaskakujące zwroty, poczucie humoru (niepodobny do dworskiego tańca „menuet czarownic”) czy finał inspirowany muzyką Romów z pogranicza Austrii i Węgier, gdzie kompozytor spędził większą część życia.
Do austrowęgierskiego ducha odnosi się też – już po rozpadzie cesarstwa – w swoich modernistycznych, parodystycznych miniaturach Erwin Schulhoff, dołączając motywy z rodzinnych Czech. Szymanowski, choć znał stolicę Austro-Węgier, to jej nie lubił; jego I Kwartet smyczkowy to inny kierunek, o czym pisze Jarosław Iwaszkiewicz: „Nigdy jeszcze żadne z jego dzieł nie dyszało takim żarem południa; nie upałem południa sycylijskiego czy żałobą greckiego żaru, kiedy to fletnia Pana uśmierca serca – lecz żarem soczystym, dojrzałym, pachnącym zbożem Ukrainy”.
Adam Suprynowicz
Turicum Quartet
Program
Joseph Haydn
Kwartet smyczkowy d-moll „Kwintowy” op. 76 nr 2 Hob. III:76
Erwin Schulhoff
Five pieces for string quartet
Karol Szymanowski
I Kwartet smyczkowy C-dur op. 37
Do Josepha Haydna przylgnęło tyleż pieszczotliwe, co lekceważące określenie „Papa Haydn”. Tymczasem był to kompozytor, u którego mistrzostwo i nieprzewidywalność idą w parze. Doceńmy migotliwość emocjonalną tej muzyki, jej zaskakujące zwroty, poczucie humoru (niepodobny do dworskiego tańca „menuet czarownic”) czy finał inspirowany muzyką Romów z pogranicza Austrii i Węgier, gdzie kompozytor spędził większą część życia.
Do austrowęgierskiego ducha odnosi się też – już po rozpadzie cesarstwa – w swoich modernistycznych, parodystycznych miniaturach Erwin Schulhoff, dołączając motywy z rodzinnych Czech. Szymanowski, choć znał stolicę Austro-Węgier, to jej nie lubił; jego I Kwartet smyczkowy to inny kierunek, o czym pisze Jarosław Iwaszkiewicz: „Nigdy jeszcze żadne z jego dzieł nie dyszało takim żarem południa; nie upałem południa sycylijskiego czy żałobą greckiego żaru, kiedy to fletnia Pana uśmierca serca – lecz żarem soczystym, dojrzałym, pachnącym zbożem Ukrainy”.
Adam Suprynowicz