WARMIA I MAZURY. BALLADA O MIŁOŚCI
"Zazwyczaj mówi się, że Olsztyn to Mazury. Gdy to słyszymy, natychmiast prostujemy – Olsztyn to Warmia, to szalenie ważne. Jeśli ktoś chce pozyskać sympatię olsztyniaków, po prostu musi to wiedzieć. Chociaż prawdziwych Warmiaków już właściwie nie ma. Dzisiejsi mieszkańcy regionu to niemal w całości ludność napływowa lub potomkowie ludności napływowej. Ciągle szukamy swojej opowieści, samookreślenia się. Trochę też o tym jest nasz spektakl."
Olsztyński Teatr Jaracza nigdy nie ukrywał swych bliskich związków ze swoją Małą Ojczyzną. Teraz w naszym repertuarze pojawiło się przedstawienie wprost odnoszące się do tożsamości Warmiaków i Mazurów, ich skomplikowanej historii i ciągle niełatwej współczesności. Marta Miłoszewska, rodowita Olsztynianka, powróciła do swojego kraju lat dziecinnych, sięgając do rodzinnych korzeni, by przenieść na scenę wysoko ocenianą reporterską książkę Beaty Szady „Wieczny początek. Warmia i Mazury”. Miłoszewska powraca także do Teatru Jaracza, gdzie przed laty pracowała, realizując spektakle „Bliżej”, „Kajko i Kokosz” oraz „Utracona cześć Katarzyny Blum”. Reżyserka z książki Szady wzięła pełne czułości spojrzenie na społeczność Warmii i Mazur, jednak dalekie od cukierkowej laurki. Za autorką śledzi postawy bohaterów, ich walkę, by w nowym świecie i nieznanych warunkach znaleźć dla siebie miejsce. Bywało przecież i tak, że nowi mieszkańcy wprowadzali się do domów, gdzie w talerzach parowała jeszcze gorąca zupa, przygotowana przez wysiedlanych.
Dla Miłoszewskiej praca nad spektaklem „Warmia i Mazury. Ballada o miłości” miała na wskroś osobisty wymiar. Historią regionu zajmował się dziadek artystki, Władysław Ogrodziński a Beata Szady przy pisaniu swej książki korzystała z dorobku jej ojca Wojciecha. W dodatku sama Marta Miłoszewska, z pierwszego wykształcenia dziennikarka, pisała swego czasu o powrocie polskości na Warmię i Mazury.
Kluczem do olsztyńskiego przedstawienia jest podtytuł - ballada o miłości. Znajdują się w nim sceny dramatyczne, coś z epiki, jak i najczystszy ładunek liryczny. O to, by wybrzmiał właściwie zadbała autorka muzyki Mary Rumi.
Olsztyński Teatr Jaracza nigdy nie ukrywał swych bliskich związków ze swoją Małą Ojczyzną. Teraz w naszym repertuarze pojawiło się przedstawienie wprost odnoszące się do tożsamości Warmiaków i Mazurów, ich skomplikowanej historii i ciągle niełatwej współczesności. Marta Miłoszewska, rodowita Olsztynianka, powróciła do swojego kraju lat dziecinnych, sięgając do rodzinnych korzeni, by przenieść na scenę wysoko ocenianą reporterską książkę Beaty Szady „Wieczny początek. Warmia i Mazury”. Miłoszewska powraca także do Teatru Jaracza, gdzie przed laty pracowała, realizując spektakle „Bliżej”, „Kajko i Kokosz” oraz „Utracona cześć Katarzyny Blum”. Reżyserka z książki Szady wzięła pełne czułości spojrzenie na społeczność Warmii i Mazur, jednak dalekie od cukierkowej laurki. Za autorką śledzi postawy bohaterów, ich walkę, by w nowym świecie i nieznanych warunkach znaleźć dla siebie miejsce. Bywało przecież i tak, że nowi mieszkańcy wprowadzali się do domów, gdzie w talerzach parowała jeszcze gorąca zupa, przygotowana przez wysiedlanych.
Dla Miłoszewskiej praca nad spektaklem „Warmia i Mazury. Ballada o miłości” miała na wskroś osobisty wymiar. Historią regionu zajmował się dziadek artystki, Władysław Ogrodziński a Beata Szady przy pisaniu swej książki korzystała z dorobku jej ojca Wojciecha. W dodatku sama Marta Miłoszewska, z pierwszego wykształcenia dziennikarka, pisała swego czasu o powrocie polskości na Warmię i Mazury.
Kluczem do olsztyńskiego przedstawienia jest podtytuł - ballada o miłości. Znajdują się w nim sceny dramatyczne, coś z epiki, jak i najczystszy ładunek liryczny. O to, by wybrzmiał właściwie zadbała autorka muzyki Mary Rumi.
Bilety na termin:
09.09.2025 , g. 19:00 (wtorek)
- 09.09.2025 , g. 19:00
- Nowe Miasto Lubawskie
- Kinoteatr Harmonia w Nowym Mieście...
- od 37,00 pln